Marsz i samba
Marsz i samba
Trening Niemców. Jens Jeremies (na pierwszym planie) ma zastąpić Michaela Ballacka, który w finale nie zagra, gdyż otrzymał dwie żółte kartki.
(C) EPA
STEFAN SZCZEPŁEK
Z SAITAMY
W niedzielę rozegrany zostanie w Jokohamie finał mistrzostw świata, w którym czterokrotny mistrz, Brazylia, spotka się z trzykrotnym - Niemcami. Będzie to pierwszy mecz obydwu drużyn w 72-letniej historii mistrzostw.
Jest coś szczególnego w fakcie, że po miesięcznych rozgrywkach, w których sensacja goniła sensację, do ostatecznej rozgrywki przystąpią dwie najbardziej utytułowane reprezentacje świata. Z historycznego punktu widzenia nie mogło być bardziej sprawiedliwego rozstrzygnięcia. Jednak przed mistrzostwami mało było osób, które stawiały na takie właśnie zakończenie. Obydwie drużyny grały w turnieju słabo i miały chwile realnego zagrożenia. Brazylia podczas eliminacji zmieniła aż czterech trenerów, a jej marne wyniki doprowadziły do protestów kibiców na ulicach.
Niemcy przeżyły dzień upokorzenia we wrześniu ubiegłego roku, kiedy na stadionie w Monachium doznały najwyższej w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta