Zabił taksówkarza dla 450 złotych
Policja zatrzymała wczoraj mordercę szczecińskiego taksówkarza. Okazał się nim 29-letni Bułgar, który nielegalnie przebywał w Polsce. Zabił dla 450 złotych i telefonu komórkowego.
- Jechał taksówką i nie miał czym zapłacić za kurs. Widział natomiast, że kierowca auta ma pieniądze i różne przedmioty, które można sprzedać - opowiadał komisarz Andrzej Kąkol, zastępca komendanta powiatowego policji w Goleniowie, gdzie zatrzymano sprawcę.
Bułgar od razu przyznał się do zabójstwa. Z samochodu kierowcy zabrał około 450 zł, telefon komórkowy i radio CB.
Szczeciński taksówkarz - 45-letni Franciszek K. - zniknął w czwartek wieczorem. Dzień później na poboczu drogi zauważono jego samochód, a w nim ślady krwi. Wczoraj rano w lesie odnaleziono zamordowanego kierowcę.
Zginął od strzału w tył głowy. Do napadów na taksówkarzy dochodzi kilkadziesiąt razy w ciągu roku. K.S., PAP