Nie można opisać Dudka
- Wspominają Nie można opisać Dudka
FOT. ARCHIWUM
Zawsze podkreślał, że człowiek, który nie ma poczucia humoru, jest w pewnym sensie okaleczony, podobnie jak ten, co nie słyszy muzyki.
Wspominając kiedyś Adolfa Dymszę napisał: "pewnych ludzi po prostu opisać niepodobna, tak jak nie można opisać dowcipu". Po latach okazało się, że te słowa doskonale pasują także do niego samego.
Agnieszka Osiecka twierdziła, że prawdziwym pechem Edwarda Dziewońskiego był fakt, że Andrzej Munk żył tak krótko. On bowiem - jej zdaniem - był jedynym człowiekiem filmu, który dostrzegał w tym aktorze olbrzymie zdolności dramatyczne. Inni najchętniej obsadzali go w komediach. Sam Dziewoński w jednym z wywiadów dla "Rz" zwierzył się, że po sukcesie "Eroiki" był umówiony z Munkiem na kolejne cztery filmy. Ale, jak widać, losy potoczyły się zupełnie inaczej.
Po raz pierwszy zawodowo z filmem zetknął się tuż po wojnie w Łodzi. Najpierw ze względu na znajomość niemieckiego wystąpił w epizodach w "Zakazanych piosenkach", a potem "Ostatnim etapie" Wandy Jakubowskiej. - Jakubowska widząc euforię, z jaką przyjęto jej film, powiedziała nam z dumą: Teraz już wiem, że nie trzeba was lansować - mówił po latach. - Jesteście bohaterami filmu
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta