Szare miasto ludzi sukcesu
Szare miasto ludzi sukcesu
Konstancin jest uzdrowiskiem, ma wiele pięknych miejsc. Ma też wiele miejsc brzydkich. Na zdjęciu centrum miasta. Fot. Piotr Kowalczyk
Konstancin jest modny. Mieszka w nim 40 osób z setki najbogatszych tygodnika "Wprost", wielu dziennikarzy, artystów. Pieniędzy nie jest mało. Miasto jest uzdrowiskiem, ma wiele pięknym miejsc, mogłoby być "perełką". Ale jest trochę brudne, trochę brzydkie, trochę niebezpieczne. Po prostu zaniedbane. Mieszkańcy chyba nie wierzą, że to się może zmienić. Wyborami do samorządu raczej się nie interesują.
Konstancin od lat uważany jest za atrakcyjną miejscowość, wciąż przyciąga nowych, bogatych mieszkańców. Ale oprócz ładnego miejsca miasto niewiele im oferuje. Nie ma miejsca, w którym można się spotkać, posiedzieć. Nie ma żadnej rozsądnej propozycji dla młodzieży.
- Klub, w którym ja zaczynałem, przeszedł w prywatne ręce. Nie ma już boiska ani basenu. Spróbuję powalczyć - mówi Roman Kosecki, piłkarz, który po 9 latach wrócił do Konstancina i startuje na radnego z listy Komitetu Wyborczego Wyborców Prawo - Obywatel - Sprawiedliwość. Pod tą nazwą kryje się porozumienie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta