Spokojnie, na pewno zdążymy
Spokojnie, na pewno zdążymy
(c) BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Żeby wypełnić zobowiązania wobec Brukseli, do końca roku rząd, parlament i prezydent powinni zatwierdzić ponad 70 ustaw przystosowujących nasze prawo do ustawodawstwa Unii Europejskiej. Pańska komisja ma w tym procesie ogromne znaczenie. Zdążymy?
Tak, dziś jestem już spokojny. W maju się denerwowałem, nawet słałem do rządu ponaglenia, dlatego że nie spływały projekty ustaw. W połowie grudnia na szczycie UE w Kopenhadze, gdzie zostaną zakończone negocjacje, musimy zgłosić pełne dostosowanie naszego prawa do przepisów Unii. Do dziś - brzydko mówiąc - "przerobiliśmy" w komisji 41 projektów. Ponieważ kilka projektów było rozpatrywanych w innych komisjach, więc do przyjęcia przez Komisję Europejską pozostaje - według moich wyliczeń - 11 projektów, na które czekamy. Mam wrażenie, że do grudnia zdążymy. To tytaniczny wysiłek, ale choćby komisja miała obradować dzień i noc, to będzie pracować. Jest dla mnie niewyobrażalne, by z powodu opóźnień Polski w dostosowaniach prawnych odwlekło się rozszerzenie UE.
Nie zawsze współpraca komisji z rządem wyglądała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta