Niewczesne sentymenty
Niewczesne sentymenty
RYS. JÓZEF KACZMARCZYK
ŁUKASZ WARZECHA
Wydarzenia w Moskwie wywołały w Polsce wiele komentarzy, skonstruowanych według schematu: dobrzy, ale zdesperowani Czeczeni - źli i okrutni Rosjanie, którzy nareszcie dostali za swoje. Wiele tekstów i wypowiedzi, zbudowanych według tej kliszy, znalazło się także w "Rzeczpospolitej". Wyłamał się z niej ostatnio Robert Pucek, który słusznie zwrócił uwagę, że takie nastawienie w paru przypadkach prowadzi wręcz do absurdu (np. Adam Borowski, zaprzeczający, iż atak na teatr był aktem terroryzmu).
Słusznie również Pucek przewidział, że każde rozwiązanie kryzysu spotkałoby się z krytyką (m.in. tekst Agnieszki Romaszewskiej-Guzy czy tytuł w "Rz" - "Tragiczny finał akcji specnazu", jakby nie uratowano 650 osób).
Trudno jednak, by było inaczej, skoro komentarze, o których mowa, nie opierają się na racjonalnej ocenie faktów, ale na z góry przyjętych sympatiach i antypatiach. Wywód musi pasować do kliszy: dobrzy Czeczeni kontra źli Rosjanie.
Polska rusofobia
Rusofobia znacznej części polskiej inteligencji nie jest tajemnicą. Jest także w kontekście naszej historii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta