Życie pod murem
Życie pod murem
Dom wg projektu Yung Ho Changa (Chiny), widok od strony dziedzińca
(c) ASAKAWA SATOSHI
GRZEGORZ SOWULA
Jak wiemy z filmowych przekazów, Chiny to architektonicznie nieciekawy kraj: klasyczne pałace w "zakazanym mieście", monumentalizm socrealistyczny, pagody, drewniane chałupki i dżonki w portowych zatokach. Wszystko zaś odgradza od świata Wielki Mur. Ta wizja odchodzi jednak coraz szybciej w przeszłość.
Od 1997 r. Chinom podlega Hongkong, który "w wianie" wniósł nowoczesną architekturę, w 2008 r. republika będzie gospodarzem igrzysk olimpijskich, co oznacza konieczność budowy nowych kompleksów sportowych i związanej z nimi infrastruktury. Z pewnością nie będą to kryte bambusem chatki.
Potrzeby szybko rosnącej, i równie szybko bogacącej się, klasy biznesmenów wskazują na świadome odchodzenie od tradycji. Także architektura musi zbliżać się do świata zachodu, zwłaszcza że właśnie wiele zachodnich firm obiera sobie na swe biznesowe siedziby Pekin i Szanghaj.
Nowi komuniści
Na razie architektura doszła do Wielkiego Muru, można by żartobliwie powiedzieć, jako że ekskluzywne osiedle willowe stawiane w sielskiej otoczce Pekinu przez deweloperską grupę Redstone...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta