Nędza Realpolitik
Nędza Realpolitik
BRONISŁAW WILDSTEIN
Większość epok posiada formuły - klucze, frazesy, które mają podobno stanowić fundament myślenia. Frazes naszej epoki brzmi: należy wyjść poza prosty, biało-czarny (bardziej wyrafinowani dodają: manichejski) schemat dobrzy - źli. Nonsens owego ujęcia uderza nawet przy pierwszej próbie zastanowienia się nad nim. Fundamentem ludzkiego myślenia jest opozycja: prawda - nieprawda, dobro - zło, piękno - brzydota. To dopiero na tej opozycji jesteśmy w stanie rozpisywać złożoność świata, która niekiedy unieważnia owe zasadnicze podziały. Jednak przytoczony frazes to nie tylko niemądra zbitka słowna. Inicjuje on całą niszczącą, relatywistyczną metodę.
Jego konsekwencją jest na przykład wywodzenie, że terrorystycznego ataku na USA nie można rozpatrywać w prostych schematach i Amerykanie ponoszą część winy, bo czyż możemy powiedzieć, że są oni bez winy? Relatywiści owi, wbrew swojej metodzie, nie relatywizują jeszcze drugiej wojny światowej (to z kolei robią inni) i nie zastanawiają się nad racjami Hitlera, nad jego poczuciem zagrożenia ze strony dominujących potęg anglosaskich, a także ze strony Żydów, którzy tworzyli przecież wspólnotę ponadnarodową...
W Polsce frazes ów objawia się np. w wezwaniu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta