Anioł o ponurym obliczu
Anioł o ponurym obliczu
"Czarna suknia"
(C) EPA
Amadeo Modigliani swój styl wybrał być może z konieczności, nie godząc się na wszystkie inne nurty i mody. Ostatni z prawdziwej paryskiej bohemy, mroczny młodzieniec, alkoholik, narkoman i gruźlik, który umarł zbyt młodo.
Jako artystyczne wydarzenie jesieni zapowiadano w stolicy Francji - już od wiosny - wystawę w Grand Palais, zestawiającą prace Matisse'a i Picassa. Istotnie jest to ekspozycja zajmująca (pisaliśmy o niej niedawno na kulturalnych stronach "Rz"), głównie za sprawą nie do końca jasnego zamysłu jej organizatorów: twórcza wspólnota, czy raczej zawzięta rywalizacja obu mistrzów? Ważąc słowa i oceny, jestem przecież przeświadczony, że prawdziwym ewenementem schyłku tego roku jest w Paryżu coś zupełnie innego.
Retrospektywa Modiglianiego w Muzeum Luksemburskim. Zachwycająca i to nie tylko dlatego, że spośród ponad stu prezentowanych tam prac jednej trzeciej nigdy wcześniej publicznie nie pokazywano. Kto tymczasem, poza historykami sztuki, zna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta