Od stłuczki do obciętego palca
Od stłuczki do obciętego palca
Jeden z oszustów usiłował wmówić firmie ubezpieczeniowej, że wichura zburzyła mu dom. Okazało się jednak, że zawalił się on w przeciwnym kierunku, niż tego dnia wiał wiatr. Właściciel sam zniszczył swoje domostwo za pomocą traktora.
FOT. MACIEJ PIĄSTA
SŁAWOMIR WIKARIAK
Aby wyłudzić odszkodowanie, naciągacze inscenizują kolizje drogowe, palą własne domy, a nawet są w stanie obciąć sobie palec.
W walce z nimi mogłaby pomóc zmiana ustawy o działalności ubezpieczeniowej, która w obecnym kształcie zakazuje wymiany informacji między towarzystwami. Na razie każda z firm ściga oszustów na własną rękę.
Skali wyłudzeń ubezpieczeniowych nie sposób dokładnie zmierzyć. Specjaliści szacują jednak, że od 20 do 40 proc. odszkodowań może być wypłacanych niesłusznie. Najwięcej prób wyłudzeń dotyczy ubezpieczeń komunikacyjnych. Sposobów jest wiele i wciąż przybywa. Chyba najbardziej popularny to zawyżenie szkody, gdy poszkodowany w kolizji "przy okazji" chce naprawić wcześniej uszkodzoną część. Zdarza się też, że kolizja jest celowo inscenizowana, by na koszt ubezpieczyciela wyremontować rozbite auto, np. sprowadzone z zagranicy. Właściciele decydują się też na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta