Turcja znajdzie inną drogę
- ANALIZA: Unia przyparta do muru Turcja znajdzie inną drogę
Na kopenhaskim szczycie Turcja nie zostanie powiadomiona o dacie rozpoczęcia negocjacji w sprawie przystąpienia do UE. W poniedziałek Recep Tayyip Erdogan rozmawiał na ten temat w Kopenhadze z premierem Danii Andersem Foghem Rasmussenem. Po spotkaniu nie ukrywał zdenerwowania.
Erdogan, przewodniczący Partii Sprawiedliwości i Rozwoju, która po listopadowych wyborach objęła rządy w Turcji, zarzucił UE dwulicowość i stosowanie podwójnych standardów. - Turcja jest dyskryminowana - powiedział na konferencji prasowej, mimo że przyjęła i realizuje reformy, które idą dalej niż obowiązujące w UE polityczne kryteria członkostwa. Uważa się, że Turcja ich nie spełnia, a jednocześnie przymyka się oczy na to, że Łotwa ma poważne problemy z zapewnieniem praw człowieka milionowej mniejszości rosyjskiej, a w kilku krajach stojących u progu członkostwa dyskryminuje się sześć milionów Cyganów. Unia przykłada do tych krajów inną miarę niż do Turcji. - Jeżeli sytuacja ta będzie się przedłużać, to Turcja zostanie zmuszona do zmiany swojej polityki zagranicznej i poszukania innej drogi - ostrzegał Erdogan.
Rasmussen nie wdawał się z nim w polemikę. Ograniczył się do zapewnienia, że po spełnieniu kryteriów ustalonych w tzw. Deklaracji Kopenhaskiej z roku 1993 Turcja
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta