Człowiek, który kocha kino
Przez lata Piotr Dzięcioł zajmował się produkcją reklam. Ale wyłożył też pieniądze na "Ediego" - film, który okazał się sukcesem artystycznym i finansowym
Człowiek, który kocha kino
- Pomyślałem: ja już swoje pieniądze zarobiłem, nieźle je inwestuję. Robiłem duże filmy reklamowe, o których po pół roku nikt nie pamięta. Stać mnie na kaprys - tak Piotr Dzięcioł mówi o podjęciu się produkcji "Ediego".
(c) BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
BARBARA HOLLENDER
Jeszcze niedawno jego nazwisko znane było głównie w branży reklamowej. Piotra Dzięcioła, właściciela łódzkiej firmy Opus Film, zalicza się bowiem do najprężniejszych producentów telewizyjnych reklam.
Ale naprawdę to Dzięcioł kocha kino. Dlatego zaryzykował. Z własnych pieniędzy sfinansował film Piotra Trzaskalskiego "Edi". Nie liczył na wielki sukces, był gotów ponieść stratę.
Dzisiaj "Edi" jest pierwszym polskim filmem niezależnym, który zyskał ponad 200 tys. widzów. Zdobył też Nagrodę Specjalną na festiwalu w Gdyni, Złotą Żabę za zdjęcia podczas ostatniego Camerimage, teraz jest polskim kandydatem do Oscara.
- Podczas Camerimage przeżyłem prawdziwie piękną chwilę - mówi Piotr Dzięcioł. - Gdy przed projekcją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta