Dla kogo przewodniczący
- Gość "Rzeczpospolitej": Jawność z wyjątkiem tajemnicy
- AFERA RYWINA
Choć wybór wicemarszałka Sejmu Tomasza Nałęcza na przewodniczącego sejmowej komisji śledczej do zbadania afery Rywina jest niemal przesądzony - popierają bowiem go posłowie SLD, UP i PSL - ugrupowania opozycyjne nie składają broni. Uznają, że szef komisji powinien wywodzić się z opozycji.
W sobotę swojego kandydata - Bohdana Kopczyńskiego - wysunęła Liga Polskich Rodzin. Premier Leszek Miller apeluje tymczasem do PSL, by nie łączyło nominacji dla swoich wiceministrów z funkcjonowaniem komisji.
Tomasz Nałęcz wypowiada się ostrożnie i zastrzega, że jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji, czy będzie kandydował. - Zanim podejmę ostateczne decyzje, chciałbym mieć pewność, że komisja będzie działać przy otwartej kurtynie i w sposób, który będzie gwarantował spełnienie jej celów - mówi "Rz". Nie stawia jednak warunku jednomyślnego poparcia podczas wtorkowego głosowania. - Nie chodzi o liczbę głosów przy wyborze, ale o zgodę co do zasadniczych reguł funkcjonowania komisji. Te reguły to przede wszystkim jawność i tempo prac.
Tymczasem opozycja ani myśli popierać Nałęcza. Podtrzymuje pogląd, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta