Historia lubi się powtarzać
Historia lubi się powtarzać
Ustawy sądowe nie mają szczęścia u ustawodawcy, albowiem ta z 1985 r. była nowelizowana kilkanaście razy, a obecna, z 2001 r., już dwukrotnie, co jest dobitnym przykładem niestabilności prawa.
Jedną z głównych zalet nowej ustawy z 27 lipca 2001 r. o ustroju sądów powszechnych (u.s.p.) było zerwanie z wprowadzonym z początkiem lat dziewięćdziesiątych kuriozalnym egalitaryzmem płacowym. W minionym okresie wszyscy sędziowie i prokuratorzy wykonujący swoje obowiązki na tym samym szczeblu organizacyjnym bez względu na staż pracy, a co się z tym wiąże - wiedzę oraz doświadczenie życiowe i zawodowe, otrzymywali identyczne wynagrodzenie. Mimo iż koncepcja ta miała licznych zwolenników, triumfem myśli reformatorskiej było uchwalenie art. 91 § 2,3 i 4 u.s.p., w myśl którego wynagrodzenie zasadnicze sędziego i prokuratora na danym stanowisku ustala się w stawce podstawowej, a następnie po upływie 7 i 14 lat pracy ulega ono podwyższeniu o pierwszą i drugą stawkę awansową, która stanowi odpowiednio 110 i 125 proc. podstawowej.
Przepis ten miał wejść w życie 1 stycznia 2002 r. odnośnie do pierwszej stawki awansowej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta