Bez państwa nie ma prawa, bez prawa nie ma państwa
Bez państwa nie ma prawa, bez prawa nie ma państwa
KAZIMIERZ ŁOJEWSKI
Byłoby dobrze, gdyby artykuł Janusza Kochanowskiego "Trzy powody kryzysu prawa" ("Rz" z 4-5 stycznia) zapoczątkował dyskusję na ten doniosły temat. Nie ulega bowiem wątpliwości, że oceniając stan obecnego prawa, autor utrafił w sedno zagadnienia. Dyskusyjne są jednak wyeksponowane przez niego przyczyny tego zjawiska oraz metoda postawienia i naświetlenia problemu.
Osobiście bardzo cenię dorobek i warsztat naukowy autora, nie mogę jednak zgodzić się z pewnymi uproszczeniami wynikającymi z niedostatecznego powiązania problematyki kryzysu prawa z jego podstawowym kontekstem, a mianowicie kondycją państwa jako podmiotu tworzącego prawo.
Nie bez kozery prof. Czesław Znamierowski swoje monumentalne dzieło poświęcone teorii państwa i prawa zatytułował "Szkoła prawa - rozważania o państwie" (Warszawa 1988). Stwierdził m.in.: "Norma prawna czy też zbiór tych norm - prawo - sprzęgnięte są nierozłącznie z państwem: bez państwa nie ma prawa, bez prawa nie ma państwa" (str. 101).
Zgodnie z art. 95 ust. 1 konstytucji władzą ustawodawczą, a więc organem tworzącym prawo, jest Sejm i Senat. Z punktu widzenia teorii podziału władz przepis jest oczywiście prawidłowy. Kuriozalne jest jedynie to, że owa władza ustawodawcza stanowi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta