Gra na status quo
Gra na status quo
Ariel Szaron jest wciąż najpopularniejszym politykiem w Izraelu
(c) REUTERS
ARKADIUSZ BARTOSIAK
Z TEL AWIWU
Niezależnie od rezultatów dzisiejszego głosowania Izraelczykom te wybory będą się kojarzyć przede wszystkim - jeśli nie wyłącznie - z intifadą. Gdyby wojny nie było, kampania wyborcza musiałaby się skupić na najgorszym w dziejach Izraela kryzysie gospodarczym, a ludzie na ulicach rozmawialiby o aferze korupcyjnej, w którą wplątany jest Ariel Szaron.
Ale Izraelczycy są zmęczeni trwającą od 28 miesięcy intifadą. Tutaj prawie nikt nie wierzy, że po wyborach cokolwiek się zmieni. Co gorsza, w Izraelu nie sposób znaleźć kogoś, kto wierzy jeszcze w pokój.
Alternatywa - Zielony Liść i Szinui
Pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie długobrodzi chasydzi biją pokłony, a między nimi modli się Boaz Wachtel, lider partii Zielony Liść. Boaz ma fioletowe okulary "lennonki", zieloną kipę na głowie i nosi czarny t-shirt z liściem konopi indyjskich na sercu. Wciska między potężne kamienie zwiniętą kartkę z modlitwą, z powagą odchodzi jakieś 20 metrów i - już na obowiązkowym luzie - zaczyna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta