Wirtualna partia centrum
Wirtualna partia centrum
ANDRZEJ CELIŃSKI
Zdumiewająco silną obecność ma w mediach, zwłaszcza tych bardziej prawicowych, wirtualny projekt partii centrum. Przypisywany prezydentowi, bliski podobno, nieokreślonym jednak niestety, dysydentom w SLD i jakimś ludziom Unii Wolności. Uzasadniany rezerwą prezydenta wobec dzisiejszego SLD, a także makiawelicznym planem rozmnożenia lewicowej manny w kolejnych wyborach. Kilku renomowanych publicystów i jedna czcigodna pani profesor projekt ten najpierw awizowali, by później, traktując swoje wymysły jak fakt polityczny, obrabiać go jak namacalną rzeczywistość.
Wedle nich projekt miałby - obok nieukontentowania prezydenta dzisiejszym SLD - znaleźć rację bytu w potrzebie zagospodarowania kilku prezydenckich ministrów, którzy nie bardzo mają gdzie pójść w chwili zakończenia jego kadencji, w chęci wykorzystania potencjału...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta