Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czerwone skarpetki

14 lutego 2003 | Sport | KR JP
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Żeglarstwo - Puchar Ameryki W sobotę start pierwszego wyścigu na wodach zatoki Hauraki - Nowa Zelandia broni trofeum, Szwajcaria atakuje

Czerwone skarpetki

  • Rywale
  • Ostatnie finały
  • Mówi Karol Jabłoński, najlepszy polski sternik: Szukamy pieniędzy
  • Mówi Waldemar Heflich - redaktor naczelny miesięcznika "Żagle"

(C) AP

Wiktoriański puchar jest zrobiony z czystego srebra. Waży (bez licznych podstawek) trzy kilogramy, a gdy kupowano go u londyńskiego jubilera Roberta Garrarda, wart był sto gwinei. O niego walczyły jachty zakotwiczone latem 1851 roku w Cowes na wyspie Wight. W piątek 22 sierpnia o 9.55, po pierwszym wystrzale armatnim, na piętnastu jednostkach zaczęto stawiać żagle i wybierać łańcuchy. Pięć minut później drugi wystrzał ogłosił pozwolenie na wyrwanie kotwic.

Tak rozpoczęły się regaty o puchar za 100 gwinei, który nieco później nazwano Pucharem Ameryki. Regaty były w zamyśle ozdobą pierwszej Wystawy Światowej, którą Anglicy zorganizowali w Crystal Palace w Londynie. Czasy i miejsce sprzyjały takim pomysłom. Przez Europę przetoczyła się już Wiosna Ludów, potęga imperium trwała, królowa Wiktoria mogła przybyć z dworem, by osobiście oglądać rywalizację.

Akt darowizny

Pewnie wszystko potoczyłoby się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2849

Spis treści
Zamów abonament