Akcesję da się przeżyć
Akcesję da się przeżyć
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Jak uczą doświadczenia z poprzednich akcesji, z chwilą przystąpienia państwa do Unii nieuchronnie pojawiają się rozmaite trudności. Jednak udaje się je pokonać z korzyścią dla przystępującego państwa. Dlatego akcesja - wbrew różnym obawom - nie jest jakimś wydarzeniem dramatycznym - powiedział prof. Gil Carlos Rodrigues Iglesias, przewodniczący Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, podczas wizyty w Warszawie. Dodał, że jest pod dużym wrażeniem znajomości problematyki europejskiej przez polskich sędziów, z którymi się spotkał.
Będąc sędzią Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu od 1986 roku miał pan okazję prześledzić i ocenić problemy, z jakimi borykają się sądy i prawnicy państw przystępujących do Unii. Czy wynikają z tego jakieś ostrzeżenia dla polskich jurystów?
Nie, nie przywiozłem żadnych specjalnych ostrzeżeń dla Polski. Jestem też przekonany, że Polacy przystępując do Unii doskonale zdają sobie sprawę, co ich czeka. A jeśli chodzi o moje doświadczenia związane z akcesją - to mogę powiedzieć, że jestem w pewnym sensie jej produktem, gdyż zostałem sędzią ETS, gdy mój kraj, Hiszpania, stał się członkiem Wspólnot. Zatem w pewnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta