Korupcja czy psychoza korupcyjna
Korupcja czy psychoza korupcyjna
RYS. LESZEK OŁDAK
WALDEMAR KUCZYŃSKI
Ujawnienie przez "Gazetę Wyborczą" korupcyjnej propozycji Lwa Rywina i publiczne przesłuchania przed komisją śledczą zwiększyły znacznie wyczulenie na słabości systemu politycznego - i to jest dobre. Dostarczyły zarazem obfitego pokarmu dla podsycania korupcyjnej psychozy w elitach i narodzie. Bo w Polsce mamy korupcję i psychozę korupcyjną. Ważne jest, by tak walczyć z pierwszą, aby nie podsycać drugiej.
Nic nie jest jednoznaczne
Aferą Rywina zajmuje się prokuratura, a potem pewno zajmie się nią sąd. Jednocześnie tropi ją sejmowa komisja śledcza i media. Bez względu na to, kto się tym zajmuje, regułą winno być budowanie na faktach oraz ostrożność w rzucaniu podejrzeń i konstruowaniu ławy oskarżonych. O dochodzeniu prokuratury wiem tyle, ile można wnosić z zarzutów pod jej adresem i ich odpierania. Niestety, prokuratura w III Rzeczypospolitej nie wyrobiła sobie marki urzędu odpornego na polityczne naciski, trudno więc nie mieć obaw. Muszę jednak powiedzieć, że pełne zapalczywości ataki na prokuraturę po rozpoczęciu prac przez komisję sejmową mogły także sprawiać wrażenie nacisku, by szła drogą na skróty.
Gdy chodzi o działania komisji śledczej i mediów, to fakty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta