Decyduje ustawa, a nie instrukcja
Polemiki
Decyduje ustawa, a nie instrukcja
Po opublikowaniu w "Rzeczpospolitej" z 8 listopada br. tekstu autorstwa Janiny Zaporowskiej i Jacka Mazurkiewicza "Postęp o sto jeden gramów" chciałbym ustosunkować się do treści tegoż artykułu w części dotyczącej zarzutów kierowanych pod adresem urzędów stanu cywilnego w ogóle, a kierowników tychże w szczególności.
Czytając wspomniany tekst, ktoś nie znający przytaczanych w nim przepisów mógłby odnieść wrażenie, zresztą całkiem błędne, że do czasu uchylenia instrukcji w sprawie jednolitych pojęć dotyczących porodów i urodzeń (M. P. z 1962 r. nr 48, poz. 237) była ona podstawą do rejestracji zdarzeń z zakresu stanu cywilnego osób bądź wydawania decyzji odmawiającej rejestracji tychże zdarzeń. Jest to pogląd zdecydowanie błędny i świadczy o nieznajomości przez autorów artykułu podstawowych aktów normatywnych dotyczących rejestracji stanu cywilnego oraz praktyki urzędów stanu cywilnego w tym zakresie.
Podstawowym aktem normatywnym regulującym sferę rejestracji stanu cywilnego jest ustawa z 29 września 1986 r. -- Prawo o aktach stanu cywilnego (Dz. U. nr 36, poz. 180 z późn. zm. ). Bezpośrednio zaś problematykę sporządzania aktów urodzeń reguluje precyzyjnie art. 40 ust. 1 tejże ustawy. Treść jego warto w tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta