Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie wolno rezygnować z marzeń

16 maja 2003 | TeleRzeczpospolita | JR
źródło: Fotoarchiwum

ZBLIŻENIE ROZMOWA JANUSZA R. KOWALCZYKA Z MAGDALENĄ ZAWADZKĄ

Nie wolno rezygnować z marzeń

FOT. ANDRZEJ WIKTOR

Po roli Basi w filmie "Pan Wołodyjowski" aktorka zdobyła w 1970 r. Złote Grono na festiwalu w Łagowie i przyznaną przez widzów Złotą Maskę. W 1994 r. odebrała Srebrne Jabłko, nagrodę miesięcznika "Pani". Wyznacznikiem jej popularności są także zdarzenia, o których opowiada ze swadą w wieczorze "Pamiętnik liryczny" w Teatrze Ateneum. Kiedy z mężem Gustawem Holoubkiem odwiedziła przebywającego w szpitalu Tadeusza Konwickiego, pielęgniarka zaanonsowała ich wejście: "Ma pan gości. Pani Magda Zawadzka i pan Zawadzki!". Innym razem, gdy taksówkarz oznajmił jej, że jest podobna do Zawadzkiej, przyznała się, iż jest nią faktycznie. "Chciałaby pani!" - usłyszała w odpowiedzi. Dziś aktorka może też o sobie powiedzieć, że jest matką operatora Jana Holoubka.

Rz: Kim dla pani są widzowie?

Widzowie są lustrem, dzięki któremu widzę, czy to, co robię, ma sens. Wierzę, że są mi życzliwi, ciekawi tego, co mam im do powiedzenia i bardzo wymagający. Ja również staram się ich nie zawieść i wiele od siebie wymagam.

Rz: W wieczorze teatralnym "Pamiętnik liryczny" śpiewa pani piosenki, jakże niemodne, a mimo to intrygujące, przemawiające wprost do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2924

Spis treści
Zamów abonament