Fado nad Słomianym Morzem
Fado nad Słomianym Morzem
Betonowa bryła pomnika Odkrywców, zbudowanego w 1960 roku w 500. rocznicę śmierci Henryka Żeglarza
(C) BEW
ELŻBIETA SAWICKA
Lizbona - nie tak szykowna i pełna splendoru jak Paryż, Wiedeń czy Rzym - ma swoich zaprzysięgłych wielbicieli. Pociąga ich niezwykły urok tego miasta, przedziwna atmosfera, nieokreślony smutek, tęsknota, którą Portugalczycy nazywają saudade. Słychać ją w pieśniach fado i w poezji Fernando Pessoi, największego portugalskiego poety XX wieku.
Do Lizbony można przyjechać o każdej porze roku. Panuje tu klimat atlantycki, zimy są łagodne, lata niezbyt upalne, a roślinność wiecznie zielona. Miasto nie leży nad samym oceanem, ale nad szerokim ujściem Tagu, tworzącym ogromne rozlewisko. Lizbończycy nazwali je Słomianym Morzem.
Stary tramwaj numer 28
Podobnie jak Rzym, Lizbona rozłożyła się na siedmiu wzgórzach. Z powodu dużych różnic wysokości piesze wędrówki po mieście są nieco utrudnione. Najlepiej za niewygórowaną kwotę 1 euro zafundować sobie przejażdżkę tramwajem numer 28.
Linię obsługują wyłącznie "americanos", stare wagony z drewna i metalu, czasem żółte, częściej wielokolorowe, z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta