![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Dowód z pamięci komórki
Dowód z pamięci komórki
Po ujawnieniu przez członka komisji śledczej Jana Marię Rokitę treści SMS wysłanego dwa miesiące wcześniej, zapanowała konsternacja. Czy to oznacza, że można kontrolować nie tylko e-maile, rozmowy telefoniczne, ale nawet stare wiadomości tekstowe wysyłane z komórki na komórkę?
Zacytowanie przez posła Jana Rokitę marcowego SMS Adama Halbera, członka KRRiTV, do Roberta Kwiatkowskiego, prezesa TVP, wywołało szok przynajmniej w obu tych instytucjach. - Czy to była wiadomość wysłana na telefon z komputera? Czy to znaczy, że kontrolowana jest też nasza poczta elektroniczna? - zastanawia się jeden z członków Krajowej Rady w rozmowie z "Rz". Podobne reakcje były w telewizji publicznej: - Czy my jesteśmy podsłuchiwani? Czy mogą wyjść na jaw nasze SMS nawet sprzed roku?
Wszystko wskazuje jednak na to, że te obawy nie są uzasadnione. Dlaczego? Rokita zacytował treść SMS, jaki w materiałach dostarczyła sejmowej komisji prokuratura. Badała ona - na prośbę komisji - nie tylko wykaz połączeń telefonicznych Roberta Kwiatkowskiego, ale też zabezpieczyła laptopy, twarde dyski, dokumenty oraz telefony stacjonarne i komórkowe obu tych panów. Wszystko to analizowali biegli informatycy, których prokuratura poprosiła o pomoc. I właśnie oni z pamięci telefonu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
