Mania władzy po polsku
Mania władzy po polsku
RYS. MIROSŁAW OWCZAREK
JANUSZ ROLICKI
Ofensywa Leszka Millera, podjęta natychmiast po referendum najwyraźniej zaszokowała całą klasę polityczną. Premier - niedawny przegrany - w ciągu zaledwie 48 godzin upokorzył swych przeciwników z opozycji, własnej partii, a prezydentowi, z którym od dawna toczy cichą wojnę o rząd dusz na lewicy, pokazał "miejsce w szyku". Jeszcze przedwczoraj oskarżany był o pasywność, a dziś zaskakuje wszystkich przyjętymi rozwiązaniami i niewątpliwie triumfuje.
Aby odpowiedzieć, jak to się stało i skąd taka zmiana, trzeba zrekapitulować polityczne wydarzenia ostatnich miesięcy. Determinacja Leszka Millera w obronie fotela premiera wynika z prostego faktu. W razie przegranej będzie musiał zniknąć z pierwszych stron gazet. W swym życiu politycznym obserwował już wielu przegranych: Wojciecha Jaruzelskiego, Mieczysława F. Rakowskiego, Lecha Wałęsę, Jerzego Buzka i Józefa Oleksego. Najwyraźniej nie chce do nich dołączyć.
Cień prezydenta
Od dnia objęcia przywództwa w SdRP, a później w SLD, głównym problemem Leszka Millera jest niewątpliwie Aleksander Kwaśniewski. Obecny prezydent od lat, mimo że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta