Mogą, to biorą
Mogą, to biorą
BERNADETA WASZKIELEWICZ
Dwa i pół miliona złotych - tyle posłowie pożyczyli łącznie z funduszu socjalnego Sejmu na spłatę lub kupno mieszkania. Jest wśród nich poseł milioner i taki, który wydał część pieniędzy na... samochód.
Od 2001 roku pożyczki z sejmowego funduszu świadczeń socjalnych zaciągnęło już ponad 200 z 460 posłów. Następni czekają w kolejce. - Jeszcze około trzydziestu, czterdziestu - przyznaje poseł Franciszek Stefaniuk (PSL), członek Zespołu ds. Pomocy Socjalnej (skupia przedstawicieli wszystkich klubów, którzy opiniują wnioski o świadczenia z funduszu, a decyzję podejmuje marszałek Sejmu). Jak posłowie wykorzystują pożyczone pieniądze?
Parę setek tysięcy co roku
Gromadzony od 1996 r. fundusz, wedle obliczeń "Rz", powinien dysponować około 2,8 mln zł. Pożyczki zaciągnięte przez posłów w tej kadencji zamykają się sumą 2,5 mln zł. Najwięcej, bo aż 95 posłów, otrzymało je zaraz po wyborach - w grudniu 2001 roku. Łączna kwota ówczesnych pożyczek to 1,2 mln zł. Nic dziwnego - wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta