Przeciek zagrażał życiu policjantów
08 lipca 2003 | Kraj | AM AK
Afera starachowicka Grzegorz Kurczuk: Policja nie przekazała informacji o telefonie posła Jagiełły - Krzysztof Janik: Nie było istotnych błędów
Przeciek zagrażał życiu policjantów
- Gość "Rz": Antoni Kamiński, socjolog ISP PAN
Poseł Andrzej Jagiełło chciał zostać przesłuchany jako świadek. Prokuratura przesłucha go jednak od razu jako podejrzanego
FOT. DARIUSZ GACEK
Kalendarium afery starachowickiej
- 2001 r. - Centralne Biuro Śledcze rozpoczyna operacyjne rozpracowanie gangu ze Starachowic, zajmującego się kradzieżami samochodów, wyłudzeniami odszkodowań, handlem bronią, materiałami wybuchowymi i narkotykami.
- 2002 r. - CBŚ podejmuje operacje specjalne - policjanci wchodzą do grupy, by rozpracować ją od środka. Podejrzewanym o udział w gangu zakładane są podsłuchy. Dokonywane są też zakupy kontrolowane narkotyków i broni.
- 26 marca 2003 r. - policja planuje ostatnie dwa zakupy kontrolowane i zaraz potem zatrzymanie 27 wytypowanych członków grupy, w tym dwóch starachowickich samorządowców.
- 26 marca 2003 r., rano - poseł SLD Andrzej Jagiełło ze swojej komórki dzwoni na telefon Mieczysława Sławka, starosty Starachowic. Mówi mu, że policja ...
Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta