Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Cisza jak na koncercie

08 lipca 2003 | Sport | MŻ
źródło: Nieznane

Roger Federer: "To miłe być ważnym, ale jeszcze ważniejsze być miłym"

Cisza jak na koncercie

(C) AP

MIROSŁAW ŻUKOWSKI

Jeśli za jakiś czas okaże się, że Roger Federer nie tylko wygrał Wimbledon, ale został też najlepszym tenisistą świata, to chyba nikt nie będzie narzekał. Szwajcar jest bowiem graczem znakomitym i, co najważniejsze, podaje nam do stołu to, na co mamy największy apetyt - piękny, ofensywny tenis. Federer to nadzieja, że Becker, Edberg, Rafter i Sampras nie odeszli bezpotomnie.

Szwajcar jest wielką szansą tenisa, a kto wie, czy nie całego sportu, z jeszcze jednego powodu. "Killer instinct", po polsku nazywany od dawna - i chyba o wiele ładniej - "sportową złością", to dziś słowo-klucz do sukcesu. W tenisie mamy go aż w nadmiarze, a niedawny lider światowego rankingu Lleyton Hewitt jest chodzącym przykładem, czym może być "killer instinct" w postaci czystej. Kto wie, czy równie wielkim powodem do chwały jak wygranie Wimbledonu nie jest dla Federera to, że postanowił iść przez życie bez tego "zabójczego instynktu" i konsekwentnie trwa przy swoim wyborze. W jednym z wywiadów powiedział kapitalne zdanie,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2968

Spis treści

Konflikt na Bliskim Wschodzie

Zamów abonament