Rachunek nie musi się zgadzać
Rachunek nie musi się zgadzać
Kamil Kosowski (z prawej) - jedną nogą w Bundeslidze
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
STEFAN SZCZEPŁEK
Bez Marcina Kuźby i prawdopodobnie bez Kamila Kosowskiego wystartuje Wisła Kraków do nowego sezonu, który rozpoczyna się za miesiąc. Wzmocnień nie widać. Wciąż nie wiadomo, czy powstanie stadion z prawdziwego zdarzenia, ponieważ nieuregulowana pozostaje sprawa gruntów. Wisła straciła pęd, żeby stać się poważnym klubem europejskim.
W Krakowie mówi się, że właściciel Wisły Bogusław Cupiał może mieć kłopoty finansowe. Nasycił już swoje ambicje i nie zamierza dłużej wkładać w klub jak w worek bez dna. Jeśli Wisła sprzeda Kosowskiego i awansuje do Ligi Mistrzów, jej sytuacja finansowa znacznie się poprawi i kupi nowych zawodników na miejsce tych, którzy odchodzą. Jeśli nie, może stać się znów klubem środka tabeli.
Żadnych opóźnień
Prezes zarządu Wisły SA Bogdan Basałaj patrzy na to inaczej: - Przez pierwsze trzy lata po przejęciu Wisły Tele-Fonika inwestowała w klub, co było widoczne gołym okiem. Teraz przyszła pora na korzystanie z tych inwestycji. My nigdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta