Odzysk wirtualny
Za "niedoróbki" polskiego systemu recyklingu, który stwarza możliwości nadużyć, możemy drogo zapłacić po wejściu do UE
Odzysk wirtualny
Ponad 100 mln zł wydał w ubiegłym roku przemysł na odzyskanie i wtórny przerób opakowań. Część tych pieniędzy, zamiast służyć zwiększaniu ilości odzyskiwanego papieru, szkła i tworzyw sztucznych, trafiła do nieuczciwych pośredników i przetwórców. Kwitnie natomiast handel kartami przekazania odpadów.
Od początku ubiegłego roku producenci sprzedający wyroby w opakowaniach oraz duże przedsiębiorstwa handlowe - w odniesieniu do towarów, które same pakują - są zobowiązane do pozyskiwania określonych ilości odpadów. Wynika to z ustawy ("O obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz opłacie produktowej i opłacie depozytowej"), która związana jest z wymogami unijnymi. Ilości odpadów, które trzeba odzyskać, zostały ustalone procentowo w stosunku do łącznej masy opakowań wprowadzanych przez przedsiębiorstwo na rynek. Z każdym rokiem odsetek ten - określający zarazem tzw. wskaźniki odzysku (recykling plus przetwarzanie surowców na energię) i recyklingu w skali kraju - ma być wyższy. W 2002 r. wynosił on dla tworzyw sztucznych 7 proc., szkła 13 proc., aluminium 15...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta