Nie chcemy świętować z politykami niewiarygodnymi
Nie chcemy świętować z politykami niewiarygodnymi
(c) JAKUB OSTAŁOWSKI
Rz: W tym roku oficjalne obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przebiegały bardziej uroczyście niż w poprzednich latach, po raz pierwszy też jako Dzień Pamięci Warszawy. Ale o godzinie siedemnastej, gdy w godzinie W zawyły syreny, jak zwykle tylko część warszawiaków przystanęła na chwilę. Czy dostrzega pan jakieś zmiany w świętowaniu rocznic wydarzeń ważnych dla naszej historii?
WOJCIECH ROSZKOWSKI: Nie, nie widzę zmian. Od lat świętowanie rocznic jest traktowane jako pewien rytuał, w którym nie bardzo chcemy brać udział.
Dlaczego? Kiedyś, gdy obchody czy to 3 maja, wybuchu Powstania, czy 11 listopada były zabronione, świętowaliśmy, by zademonstrować sprzeciw wobec władzy, a teraz, gdy wreszcie można, czynimy to niechętnie.
Polacy są przekorni. Na tak jednostronny zakaz była jednostronna reakcja, a potem racje się podzieliły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta