Historia w buduarze
Historia w buduarze
Nasz świat, który wytwarza więcej absurdu niż rozsądku i chętniej posługuje się chaosem, przy okazji ostentacyjnie lekceważąc porządek, dawno temu podarował ludzkości złudzenie, że nad biegiem wydarzeń czuwa tzw. logika dziejów. Czy dzięki niej historia rzeczywiście posiada swoją własną mądrość i za każdym razem wie, co robi? W tym miejscu brakuje pewności, bo zdaje się, że właśnie historia ma poważne kłopoty z rozsądkiem i logiką.
Oto przykład jeden z wielu. Nie wiem, czy ktoś pamięta, czym zajmowała się Liga Narodów po napadzie Niemiec hitlerowskich na Polskę? Historycy zachodni chętnie zbywają ten szczegół milczeniem. Otóż całymi godzinami roztrząsano w Genewie problem standaryzacji torów kolejowych na kontynencie europejskim. W kontekście tego, co stało się w czasie drugiej wojny światowej, był to drobiazg o znaczeniu prawie symbolicznym, ponieważ w najbliższym czasie zbrodnicze deportacje, do których tak chętnie uciekali się obaj zbrodniarze totalitarni, zarówno czerwony, jak i brunatny, miały objąć wiele milionów ludzi. Ale samo postępowanie Ligi przypomina zaskakujące zachowanie lokatorów domu, w którym właśnie wybuchł pożar, a mieszkańcy nie zrażeni nagłym nieszczęściem lekkomyślnie zasiedli, jakby nigdy nic, do gry w warcaby. Gdzie więc rozsądek i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta