Hańba
Hańba
JOHN M. COETZEE
Przesłuchanie odbywa się w pokoju komisji, z wejściem z gabinetu Hakima. Manas Mathabane, profesor religioznawstwa, który ma przewodniczyć dochodzeniu, osobiście wprowadza Luriego i wskazuje mu miejsce naprzeciw własnego, przy krótszym boku prostokątnego stołu. Na lewo od Davida siedzi Hakim, jego sekretarka i jakaś młoda kobieta, pewnie studentka; na prawo - troje członków komisji Mathabanego.
Nie jest zdenerwowany. Wręcz przeciwnie - dość pewny siebie. Serce bije mu równo, spał dobrze. Próżność, myśli, niebezpieczna próżność hazardzisty; próżność i fałszywe przekonanie o własnej słuszności. Nie w takim nastroju powinien wchodzić w tę rozgrywkę. Ale wszystko mu jedno.
Kiwa głową członkom komisji. Dwoje już zna: Farodię Rassool i Desmonda Swartsa, dziekana Wydziału Inżynierii. Trzecia członkini, jak wynika z dokumentów, które leżą przed Luriem, uczy w Szkole Biznesu.
- Niniejsze zgromadzenie, profesorze Lurie - zagaja Mathabane - nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta