![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Byle nie ta konstytucja
Byle nie ta konstytucja
RYS. ANDRZEJ KRAUZE
BRONISŁAW WILDSTEIN
Publicyści obruszają się na wystąpienia polityków polskich, którzy wezwali do ostatecznej walki o Niceę. I chyba rzeczywiście hasło obrony dość kontrowersyjnego traktatu nicejskiego nie jest dobrym pomysłem. Należy natomiast zrobić wszystko, aby obecny projekt nie stał się europejską konstytucją. Byłaby to bowiem fatalna ustawa zasadnicza.
Nie chodzi tylko o federalistyczny charakter modelu, który dokument ów - choć samo słowo nie pada - próbuje zrealizować. Słowo federalizm zostało niepotrzebnie zmistyfikowane. Wiadomo, że u źródeł tworzenia europejskiej wspólnoty leżał projekt integracji, a federalizm to jeden z jej etapów. Można zaprojektować dobry model federacji europejskiej. Wykorzystując wspólne wartości i zasady powstałaby wspólna przestrzeń wolności i niezbędne dla niej instytucje. Zachowano by jednak odrębności kulturowo-prawne w państwach tworzących federację. Taki system powinien zostać oparty na zasadzie pomocniczości. Zgodnie z nią tylko to, co nie może zostać zrealizowane na szczeblu niższym zostaje oddelegowane na stopień wyższy władzy. Jednakże projekt konstytucji, nad którym będzie się debatować w Rzymie jest zaprzeczeniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
