To wspaniały sukces
To wspaniały sukces
FOT. GRZEGORZ HAWAŁEJ
Rz: W sobotę obejrzał pan we wrocławskiej Hali Ludowej premierę "Złota Renu", pierwszej części tetralogii "Pierścień Nibelunga", której cztery części Opera Dolnośląska wystawi w czasie najbliższych dwóch lat. Czy podobał się panu spektakl?
WOLFGANG WAGNER: To wspaniały sukces. Realizatorom bardzo szczęśliwie udało się przenieść przedstawienie operowe w przestrzeń wielkiej hali, która na co dzień nie jest teatrem. Znakomicie połączono architekturę hali z przesłaniem opery i umiejętnie pokazano dwa światy, w których rozgrywa się akcja opery: świat podziemny i świat boski.
W "Złocie Renu" śpiewali w sobotę polscy soliści. Czy zauważa pan jakieś specyficzne cechy w interpretowaniu muzyki Wagnera przez artystów wychowanych w różnych tradycjach muzycznych?
Festiwal w Bayreuth, którym kieruję, to tygiel narodowości. Występują u nas artyści z całego świata. Zauważyłem, że interpretacje Wagnera są zwykle trafne, chociaż zróżnicowane w zależności od muzycznej tradycji, w jakiej wychowali się artyści....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta