Nie ma pojednania bez sprawiedliwości
Nie ma pojednania bez sprawiedliwości
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
Joachim Gauck (ur. w 1940 r. w Rostocku) studiował teologię, a od 1965 r. działał w Kościele ewangelicko-luterańskim, najpierw jako wikariusz, potem jako pastor. Na przełomie lat 1989 - 1990 zaangażował się w ruch opozycyjny przeciwko reżimowi NRD. Stanął na czele komisji parlamentarnej do kontroli likwidacji komunistycznego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego. Był jednym z inicjatorów ustawy o ujawnieniu akt Stasi. W 1991 roku został powołany na stanowisko pełnomocnika rządu federalnego do spraw akt służby bezpieczeństwa byłej NRD. Funkcję tę pełnił przez dwie kadencje, do 2000 roku.
MAREK A. CICHOCKI: Był pan człowiekiem Kościoła, protestanckim duchownym. Został pan także funkcjonariuszem państwa pełniącym, jeśli ktoś chciałby złośliwie ująć charakter pańskiego zadania, "inkwizytorską" rolę. Był pan odpowiedzialny za ujawnienie akt NRD-owskiej służby bezpieczeństwa i sprawiedliwe osądzenie donosicieli, informatorów, współpracowników tej służby. Czy te dwie funkcje - duchownego i funkcjonariusza państwa - oddziaływały na siebie?
JOACHIM GAUCK: Niech pan od razu zapyta, czy mi to nie zaszkodziło. Doskonale rozumiem polski kontekst tego pytania.
Raczej interesuje mnie szczególny związek, jaki w pana przypadku zaistniał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta