Gry solidarne
W poszukiwaniu mądrego wyboru
Gry solidarne
Bohdan Cywiński
Tak postawione pytanie budzi nasz wewnętrzny protest. Gotowi jesteśmy pytać raczej, czy mógłby być niesolidarny -- i odpowiadać chcemy, że nie, że solidarny być musi. A jednak, po bliższym spojrzeniu, sprawa okazuje się nie tak całkiem prosta i choćby dlatego zasługuje na zbadanie. Rozważmy parę sytuacji spośród tych, co zdarzały się wielekroć w toku historii najnowszej -- tej, którą pamiętamy już z własnego doświadczenia.
Jestem solidarny z ofiarą niesprawiedliwości i przemocy. Pomagam, wysyłam paczki, zbieram pieniądze i namawiam do tej pomocy innych. Może to być walka z apartheidem w Afryce Południowej, z głodem w Etiopii, bądź też walka "Solidarności" z komunistami w Polsce -- czy pamiętamy, iluż to ludzi, wcale nie zamożnych, składało się na te paczki, choćby w znanych mi pod tym względem z autopsji Włoszech? Więc właśnie -- jestem solidarny z ofiarą przemocy. W pewnym momencie moi "podopieczni" zaczynają walczyć o swoje prawa -- z ofiar rekrutują się bojownicy.
To dobrze, moja pomoc miała w nich wyzwolić zdolność do obrony. Niemniej, coś to zmienia w treści mojej interwencji w historię spraw ludzkich -- już nie tylko karmię głodnego, ale dodaję siły bojownikowi, jestem solidarny z nim w jego słusznej walce. Kiedy po raz pierwszy dowiaduję się, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta