Szczury niech uciekają
Szczury niech uciekają
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Napisał pan kiedyś, że lewicowość zobowiązuje. Czy czuje pan dziś dumę z bycia w SLD?
GRZEGORZ KURCZUK: Tak, jestem dumny z tego, że należę do SLD, chciałem być w Sojuszu i nie zamierzam z niego występować. W końcu budowałem tę partię i potężny kawał mojego życia politycznego jest z nią związany. Ale pana pytanie zawiera oczywisty podtekst. Odpowiem na to. Oczywiście, myślę o tym, co się wydarzyło w ciągu ostatnich miesięcy. A wydarzyło się wiele. Jestem przygnieciony tym, co obserwuję. Popełniliśmy wiele błędów, w jakiejś cząstce i ja miałem w nich swój udział. Odnoszę jednak wrażenie, że dziś w mojej partii powoli zaczyna brać górę świadomość, że etyka w polityce stanowi kapitał i wartość nie do przecenienia. Co nie znaczy, że wszyscy to już rozumieją.
Wierzy pan, że dla działaczy SLD zasady etyczne staną się drogowskazem?
Jeśli ktoś tego nie rozumie to daleko nie zajdzie. A myślę, że, niestety, nie do wszystkich to dotarło. Jeśli w SLD nie nastąpią w tej materii zmiany od góry do dołu, to będę obawiał się o przyszłość mojej partii. Nasze struktury są nasycone ludźmi, z którymi najchętniej rozstałbym się od razu. W mediach pojawia się co i rusz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta