Jacek Kaczmarski o Ordynackiej
O swojej przynależności do Stowarzyszenia Ordynacka dowiedziałem się z "Gazety Wyborczej". Nie wiedziałem, że występowanie w obronie klubu Remont (gdzie debiutowałem) i wydanie powieści w wydawnictwie Muza p. Czarzastego oznacza automatyczne wciągnięcie na listę członków. Należałoby ostrzec panów Marqueza, Perez-Reverte i Puzo... czy śmierć tego ostatniego nie wiąże się aby z odkrytą przezeń rewelacją?
Znana z innej epoki praktyka wykorzystywania martwych dusz mówi bardzo wiele, jeśli nie wystarczająco wiele o charakterze Stowarzyszenia Ordynacka.
Jacek Kaczmarski