Stara dama w aptece
Stara dama w aptece
Fabrizio Ravanelli powiedział, że wszystkie środki były podawane piłkarzom rutynowo, "byśmy biegali szybciej, męczyli się mniej i szybciej dochodzili do siebie"
(C) AP
PIOTR KOWALCZUK
Z RZYMU
Przed sądem w Turynie stoi najsłynniejszy i najbardziej utytułowany włoski klub. W ostatni piątek fatalne dla Juve zeznania złożył piłkarz Fabrizio Ravanelli.
Najsurowsze konsekwencje poniosą dyrektor Juventusu Antonio Giraudo, szef służb medycznych dr Riccardo Agricola i aptekarz Giovanni Rossano.
Sprawa toczy się od lata 1998 roku. Ówczesny trener Romy, Czech Zdenek Zeman, powiedział tygodnikowi "L'Espresso", że "futbol powinien wyjść z aptek i banków". Sugerował, że bez stosowania dopingu Gianluca Vialli i Alessandro Del Piero nie dorobiliby się tak szybko tak imponującej muskulatury.
We Włoszech specyfika wymiaru sprawiedliwości wymaga, by prokuratura podejmowała śledztwo z urzędu, gdy "istnieje domniemanie popełnienia przestępstwa". Turyński prokurator Raffaele Guariniello uznał, że słowa Zemana zobowiązują go do działania. 28 sierpnia 1998 roku do gabinetu medycznego Juve wkroczyli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta