Z ukrycia
Z ukrycia
Tydzień temu wydrukowano mój tekst pod nazwiskiem mego przyjaciela Michała Radgowskiego, człowieka o subtelnym poczuciu humoru. To jednak nie był jego dowcip; redakcja tak mnie swą pomyłką ukomplementowała, jako że Michał to rdzenny felietonista, a ja wedle przyjaciół to zażarty publicysta, ścieśniony do 4000 znaków, ba, niewygasły (choć już nie ten wiek), ukryty redaktor byłego (dawno) dodatku "Życie i Nowoczesność", co to go zlikwidował stan wojenny, a potem i pewna masowa gazeta.
Do jednego się przyznaję: łączę z pasjami dosłownie przyziemnymi, jak prof. Pachowskiego budowa dróg metodą stabilizacji gruntu, niepoprawne marzycielstwo. Ale też do dzisiaj nie potrafię uwierzyć, by wyobraźnia rozwoju była zastrzeżona dla Polski międzywojennej, którą w tym dodatku odkrywaliśmy sobie i czytelnikom 30 lat temu. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta