Symptom wolności
Symptom wolności
Rz: Pani pasją jest aktorstwo, ale i motoryzacja. Ma pani doświadczenia, a nawet trofea rajdoweÉ
DOROTA STALIŃSKA: Owszem, wygrałam dwa rajdy kobiet organizowane w Gdańsku i Gdyni oraz dwa rajdy gwiazd.
Skąd pani zamiłowanie, tak nietypowe u kobiet?
Mam je we krwi. Zawsze uważałam, że są trzy symptomy wolności: koń, motocykl i samochód. Pozwalają nam poczuć pęd przy przemierzaniu przestrzeni. Mówię żartem, że mam duszę kierowcy rajdowego, bo od zawsze chciałam ścigać się z innymi. Kiedy przyszłam na kurs prawa jazdy, instruktor nie chciał uwierzyć, że się wcześniej nie uczyłam prowadzenia wozu. Moją pasją jest motoryzacja, ale - uzupełnię - bezpieczna. Założyłam w tym celu Fundację Doroty Stalińskiej Nadzieja. O ile dwadzieścia lat temu jazda samochodem była przyjemnością, o tyle dziś jest sztuką przetrwania. Od lat dużo wysiłku wkładam w uświadomienie ludziom, jak wiele w kwestii bezpieczeństwa na drodze zależy od nas samych. Wszyscy wiemy, że na beznadzieję polskich dróg nie ma dobrego kierowcy. Dlatego mierzenie się z maszyną i prędkością robi się na przystosowanych do tego torach wyścigowych. Można tam sobie bezpiecznie poszaleć, bez zagrożenia dla innych. Na drodze trzeba myśleć przede wszystkim, żeby dojechać do celu.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta