Trudny powrót do finansowej idylli
Trudny powrót do finansowej idylli
DARIUSZ FILAR
Do lata 2003 na krajowym rynku finansowym panowała nieomal idylla. Inflacja od wielu miesięcy utrzymywała się poniżej 1 proc. Stopy procentowe NBP z comiesięczną regularnością i w wyrównanej skali spadały, a za nimi stopy rynku międzybankowego. Nabywcy polskich papierów skarbowych akceptowali coraz niższą ich dochodowość, z zapałem realizując zadanie doprowadzenia jej do poziomu bliskiego dochodowości papierów europejskich. 26 czerwca, gdy dochodowość polskich obligacji 10-letnich wynosiła 5,07 proc., dziesięciolatki brytyjskie miały dochodowość 4,17 proc., czyli tylko o 90 punktów bazowych mniej. Tego samego dnia dziesięciolatki francuskie przynosiły 3,85 proc., a niemieckie 3,72 proc.
Od kontynentalnego jądra UE dzielił więc nas odstęp większy niż od Brytyjczyków, ale nie przeszkadzało to w rozpowszechnianiu nieco na wyrost przyjętej oceny, że różnica między dochodowością papierów polskich i europejskich zmalała "do około 100 punktów bazowych". Sytuacja na rynku pieniężnym i papierów skarbowych nie pozostała bez wpływu nawet na wyjątkowo ostrożne banki. Między styczniem i czerwcem 2003 r. średnie oprocentowanie kredytu dla przedsiębiorstw obniżyło się z 10,2 proc. do niespełna 9 proc., koszt budzących największe emocje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta