Czy można posadzić świadka
Czy można posadzić świadka
Czy proces Rywina - w którym świadkowie zwykle zeznają na siedząco - jest precedensem godnym naśladowania?
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
MAREK DOMAGALSKI
W głośnym procesie Rywina świadkowie, często znane postaci, zwykle zeznają na siedząco. Czy to wyraz dopuszczalnego odstępstwa od rutyny, wrażliwości tego akurat sądu?
A może przejaw wątpliwego odejścia od rygorów procedury, który niektórych prawników i obserwatorów może słusznie razić, a nawet wpływać na jakość przesłuchań, prowokować arogancję świadków?
Czy więc proces Rywina jest pod tym względem precedensem godnym naśladowania? - Od dawna byłem za tym, by świadkowie zeznawali na siedząco. Takie rozwiązanie byłoby humanizacją przesłuchań - napisał do "Rz" Tadeusz Jasiński, radca prawny. Pytał przy tym, czy obrazy z procesu Rywina, kiedy świadkowie siedzą, to wyjście naprzeciw tego rodzaju postulatom. Czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta