Przytulisko w lesie
Przytulisko w lesie
Aleksandra Fandrejewska
W najgorszym stanie jest sufit w stołówce. Ciemnobrązowy, prawie czarny. Nie otynkowany, nie pomalowany, gdzieniegdzie źdźbła słomy wystają z przegniłej już strzechy. Pomimo to ponad sto siedemdziesiąt osób codziennie jada tam trzy posiłki. Wszyscy nie mieszczą się przy kilku długich stołach, podzielili się na kilka grup. Gotowanie dla tylu ludzi też jest nie lada sztuką -- kucharze korzystają z ośmiu palników dwóch kuchenek gazowych. Jedną z nich otrzymali w "darze", komuś była niepotrzebna i chciał ją wyrzucić.
Elżbieta Tarkowska, prezes Fundacji Tarkowskich herbu Klamry, twierdzi, że w najbliższym czasie czeka ich budowa nowej stołówki, a przynajmniej remont dachu -- i to zanim się zawali. Fundacja od piętnastu miesięcy dzierżawi ośrodek "Słoneczny" w Otwocku pod Warszawą. Wydzierżawili także bazę transportową, oddaloną o kilka kilomentrów, w Świdrze. Zorganizowano w nich Dom Pomocy Społecznej. Przyjmują do niego ludzi bezdomnych. Część z nich nie ma naprawdę gdzie mieszkać, część, choć ma klucze do różnych mieszkań, i tak nie ma się gdzie podziać. Są wśród nich uciekinierzy z domów (mężczyzna grubo po czterdziestce przyznał, że "na gigancie" jest już od sześciu lat) , bezrobotni, którzy opuścili małe miasteczka, bo nie mieli gdzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta