Solorz chce się stawić
Solorz chce się stawić
Zygmunt Solorz twierdzi, że nigdy nie zapowiadał nieobecności na wtorkowej rozprawie w procesie dotyczącym afery FOZZ. Sąd podjął jednak decyzję o doprowadzeniu go.
W sobotę napisaliśmy, że stołeczny sąd podjął decyzję o doprowadzeniu przez policję Zygmunta Solorza na wtorkową rozprawę w ramach procesu dotyczącego afery FOZZ. Tymczasem właściciel telewizji Polsat poinformował "Rz", że nigdy nie sygnalizował, iż 27 kwietnia nie może się stawić na rozprawie, a wręcz przeciwnie, wyraził gotowość pojawienia się w każdym terminie.
Jednak decyzja sądu, według naszych informacji, jest faktem, podobnie jak kara 800 zł, nałożona na Solorza za niestawienie się na jednej z poprzednich rozpraw.
J.O.