Rzeczna choroba
Rzeczna choroba
PAWEŁ RESZKA
Z MUSLIUMOWA
Ludzie od dawna podejrzewali, że we wsi coś jest nie tak.Pod domach mówiło się, że winne jest zło, biorące się z płynącej przez osadę rzeczki. Gdy ktoś umarł, miejscowi byli pewni, że zabiła go rzeczna choroba.
Szeroka na 20 - 30 metrów Tiecza rozdziela zamieszkane przez Tatarów Musliumowo na dwie części. Wysoki brzeg jest już praktycznie opustoszały. Na ulicy Lenina nie został ani jeden zamieszkany dom. Po drodze walają się sterty śmieci. Wokoło cisza, tylko w dole szumi rzeka. Na brzegu jeszcze śnieg, bo u wschodniego podnóża Uralu, koło przemysłowego miasta Czelabińsk zimowe chłody trzymają zawsze dłużej. Jednak widać, że wiosna już za pasem. Słońce skrzy się w wodzie jakby rzeka zapraszała do siebie.
- Ładnie prawda? - rozmarza się Gosman Kabirow. - Tu spędziłem młodość. Ile wódki i piwa wypiliśmy z kolegami na tym brzegu, ile ryb tu złowiliśmy... O dziewczętach, które zostały tu zepsute, wspominał nie będę.
Dziś rodzina Kabirowa cierpi. Szczególnie ta ze strony jego żony Milli, której dom stał przy rzeczce. Ojciec (milicjant, ochraniał tereny nadbrzeżne) zmarł na raka, wkrótce po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta