Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Obywatel Europy

25 czerwca 2004 | TeleRzeczpospolita | BH
źródło: Nieznane

Zbliżenie

ROZMOWA BARBARY HOLLENDER Z VINCENTEM PEREZEM

Obywatel Europy

FOT. (C) AFP

Ma 42 lata, ale ciągle wygląda młodzieńczo. Na początku kariery często grywał młodych kochanków dojrzałych kobiet, m.in. Catherine Deneuve w "Indochinach" i Jacqueline Bisset w "House of Jade". W kinie amerykańskim zadebiutował w "Kruku", zastępując po tragicznym wypadku z bronią Brandona Lee. Dzisiaj ma na koncie ponad 30 ról. Niedawno polscy widzowie mogli go oglądać w "Fanfanie Tulipanie" Gerarda Krawczyka, teraz zaś wchodzi na nasze ekrany obraz Diane Kurys "Zostaję!", w którym gra zapatrzonego w siebie męża Sophie Marceau.

W swoim nowym filmie "Bienvenue en Suisse" powrócił pan do rodzinnej Szwajcarii. Czy dla pana, urodzonego w Lozannie, ten obraz stał się czymś w rodzaju podróży sentymentalnej?

Trochę tak, bo od dawna chciałem trochę czasu spędzić w Szwajcarii, gdzie ciągle mieszka moja matka i rodzeństwo. Ale generalnie czuję się raczej obywatelem Europy. Urodziłem się w Szwajcarii, ale matka była Niemką, ojciec - Hiszpanem, mieszkam od lat we Francji. Mam wprawdzie żonę Amerykankę i trochę pracowałem za oceanem, jednak tęskniąc tam za domem, zawsze myślę: Paryż, Europa.

Nie miał pan ochoty zostać w Stanach i tam robić kariery?

...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3261

Spis treści
Zamów abonament