Wystawa Witolda Kaczanowskiego
Ten obraz przyciąga uwagę z daleka: czerwone gładkie tło, na nim majaczy czarna sylwetka skulonego człowieka,. Im bliżej widz podchodzi, tym większe ma wątpliwości - czy to rzeczywiście ludzka postać? A może układ abstrakcyjnych form? Do podobnych pytań prowokuje większość płócien Witolda Kaczanowskiego. Artysta jest lepiej znany w Ameryce niż w kraju. Wystawa w Podchorążówce w Łazienkach (czynna do 27 czerwca) to pierwsza od trzydziestu lat okazja, żeby zapoznać się z jego twórczością. Po studiach na warszawskiej ASP w 1964 r. wyjechał do Paryża, potem przeprowadził się do USA. Nie tylko żyje aktywnie, ale ma też nieokiełznany temperament. W jego sztuce zdeformowane, uproszczone figurki ludzkie zdają się unosić w przestworzach, wtapiać w strukturę świata. Bo człowiek to element kosmosu, przypomina Witold Kaczanowski M.M.