Wiara czyni cuda
- Greckie reakcje
STEFAN SZCZEPŁEK
Z PORTO
Grecja pokonała Czechy po srebrnej bramce, zdobytej w 105. minucie przez obrońcę Traianosa Dellasa i zagra z Portugalią w niedzielnym finale na Estadio da Luz. Postawa Greków to największa sensacja turnieju. Czesi, którzy do tej pory, jako jedyna drużyna, wygrali wszystkie cztery mecze, zagrali słabo i przez 105 minut nie potrafili znaleźć sposobu na mądrych Greków.
Grecja - Czechy 1:0 (0:0, 0:0, 1:0)
Bramka: T. Dellas (105). Żółte kartki: G. Seitaridis, A, Charisteas, G. Karagounis (Grecja); T. Galasek, V. Smicer, M. Baros (Czechy). Sędziował P. Collina (Włochy). Widzów 42 449.
Grecja: Nikopolidis - Seitaridis, Kapsis, Dellas, Fyssas - Zagorakis, Katsouranis, Vryzas (91, Tsiartas), Basinas (72, Giannakopoulos), Karagounis - Charisteas
Czechy: Cech - Grygera, Ujfalusi, Bolf, Jankulovski - Poborsky, Galasek, Rosicky, Nedved (40, Smicer) - Koller, Baros
Zwycięzców wskazano już przed meczem. Logika mówiła, że mogą nimi być tylko Czesi, bo mają bardziej znanych i mądrzejszych zawodników, najlepszego w Europie Pavla Nedveda i Milana Barosa, który zdobył najwięcej goli. Co mogli im przeciwstawić Grecy - nic poza wiarą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta